Piekarnia na dole: Ja: Dzień dobry. Poproszę jedną bułkę z dynią i serem. Sprzedawczyni: Dzień dbry. (podaje bułkę) S: Złoty czterdzieści poproszę. J: (płacę) Dziękuję. Do widzenia. S: Do widzenia. J: (zwracając się do kolejki) Tak! Tak! Tak! Cóż za wzorowa sprzedawczyni! Bułkę mi sprzedała! Zawinęła mi ją w papierek i włożyła do SIATKI!!!!! POLECAM!!!!! S: Och, yes, yes, yes!!! Idealna transakcja! Klientka miała przy sobie portfel, w nim pieniądze i BEZ OCIąGANIA SIę ZAPłACIłA MI ZA BUłKę! W PEłNI PROFESJONALNA KONTRAHENTKA!!!!
Wszelka zbieżnośc sytuacji przypadkowa |
0 comments:
Prześlij komentarz