28 maj 2009

Lecz naprawde, nie dzieje sie. :-)

Czasem sa takie dni w zyciu zolwia, ze nie ma szans, trzeba by komus przyp... Pech, ze nie mam wrogow, #nowychszefow, czy innych person, na ktorych bez cienia skrupulow wyladowalabym zlosc.
Wiec zamiast tego, nic... po prostu tego nie zrobilam, znioslam z godnoscia. Doczekawszy wieczoru wysmialam sie w towarzystwie wiedzm, ktore zadziwilam moim doborem lektur, a wlasciwie jednej lektury w roznych jezykach. A co mi tam, naucze sie i rosyjskiego, dziadek bedzie dumny. Poza tym nurzalysmy sie w kulturze popularnej Slaska i niestety, choc mieszkania tam taniutkie, to chyba nie jest to region dla mnie. A i alternatywna wizja emerytury, na ktora dorabiac bede zbierajac nieekologiczny wegiel w bieda-szybach, niezbyt kuszaca. Wole Somalie i jacht. :-)
A z innej beczki to staralam sie zrobic dzisiejszemu solenizantowi (a wlasciwie wczorajszemu) niespodzianke. Zadnych wiesci niet, a tak jestem ciekawa czy wypalilo.
Zyzn takaja, ze sobie pojade Czestnova. Dobranoc.

22 maj 2009

#DKJP

Rys sytuacyjny: dosc duzy kraj w Europie srodkowo-wschodniej.
Rys literacki: Makbet, trzy wiedzmy.
Trzy wiedzmy rzucaja urok na swinie (z wylaczeniem tych dwoch, na ktore spada klatwa bezplodnosci).
Dodatkowe didaskalia:
krupnik
pigwowka
okocim
fioletowy szlafrok
orzechowa bejca
czerwone peeptoly
Nie rozumiecie? Nic to, ja tez nie ogarniam tej kuwety.
Czyli sabat.
Bialy Mis dla dziewczyny, a dziewczyn jest trzy. Towarzysza im Cyryl, Szczepan i Maurycy.
A po co to pisze?
Zebym za pare lat, gdy to przeczytam mogla sie smiac do rozpuku. I stwierdzac, ze czlowiek mlody byl i glupi. (Choc sumarycznie wiedzmy podpadaja juz pod wiek emerytalny). :-P
Chwilo trwaj. A otaguje to i tak jako Krakow, bo mimo wszystko ma wiele wspolnego. ;-)