Hhh... Bo pytają tych, co stają w ogonku po hamburgery i kebaby, tych, co nie mierzi ich jedzenie plastikowym sztućcem kawałka buły z czymś co udaje mięso i zlizywanie kapiącego sosu na stojaka. Pewna grupa ludzi nie zrobi tego choćby nie wiem co, w moim rozumieniu ich młodość bezpowrotnie się skończyła. :-)
4 comments:
...czy życie można oceniać po tym, jaki dodają bez pytania?
Ciekawy koncept. Tylko że mnie zawsze pytają o rodzaj sosu ;-) Chyba, że to specyfika Dworców Chaosu.
Rym ;->
ale jak to? dlaczego? mnie pytają. nigdy nie łączyłam tego akurat z młodością, a jestem wyczulona na tego typu sprawy.
Hhh... Bo pytają tych, co stają w ogonku po hamburgery i kebaby, tych, co nie mierzi ich jedzenie plastikowym sztućcem kawałka buły z czymś co udaje mięso i zlizywanie kapiącego sosu na stojaka. Pewna grupa ludzi nie zrobi tego choćby nie wiem co, w moim rozumieniu ich młodość bezpowrotnie się skończyła. :-)
Prześlij komentarz